PRZYJACIELE BEZ TWARZY

Kłamstwo

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PRZYJACIELE BEZ TWARZY Strona Główna -> Dyskusje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mgielka
Adminek



Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: polski biegun zimna

PostWysłany: Sob 21:00, 10 Mar 2007    Temat postu: Kłamstwo

Kłamstwo - wypowiedź zawierająca informacje niezgodne z przekonaniem osoby mówiącej o rzeczywistości. Kłamca przekazuje informacje niezgodne z jego przekonaniem o rzeczywistości z intencją, by zostały one wzięte za prawdziwe.

Czym jest kłamstwo według Was? Czy człowiek jest skazany na kłamstwo? Jakie są Wasze opinie na ten temat? Cel uświęca wszystkie środki? Ja jakiś czas temat usłyszałam, że pewna osoba jest gotowa kłamać tylko dlatego, że prawda by mnie bardzo zraniła... Kłamać dla MOJEGO DOBRA... Czy można wogóle kłamstwa usprawiedliwiać czyimś dobrem??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nika79




Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.Śląsk

PostWysłany: Nie 13:07, 11 Mar 2007    Temat postu:

Zazwyczaj zaczyna sie od drobnych kłamstewek, które przechodą w większe kłamstwa ,albo poprostu już tyle ich jest ,że niełatwo powiedziec prawde . Ale tylko prawda uratuje związek chodzby najbardziej bolała. Kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw prędzej czy póżniej A po takich kłamstewkach trudno póżniej zaufać ponownie osobie mimo iż najgoręcej sie ja kocha .Jakas rana pozostaje że zostaliśmy oszukani.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Faith




Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:23, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Ech...kłamstwo. Dręczy mnie już długo. Co prawda jestem teraz "na odwyku" odkłamania, tzn. staram się nie kłamać.
Właściwie to ja nigdy nie kłamałam w poważnych sprawach. Po prostu uciekałam trochę od prawdy albo podkolorowywałam sytuację.
Kłamanie jest 'głupie' bo i tak prędzej czy później wpadniesz. Bo jednemu powiesz to a innemu zapomnisz i powiesz co innego.

Teraz staram się już tylko nie mówić do końca prawdy żeby kogoś nie zranić, chociaż może ktoś powie, że właśnie to jest głupie. Ale ja już tak po prostu mam. Boję się zranić innych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
violet_rose




Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krosno

PostWysłany: Pon 20:03, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Słyszałam niegdyś od psychologa, że możemy mieć do czynienia z różnymi formami kłamstwa. Jedne są takie, aby kogoś zranić nie mówiąc mu prawdy, chować to przed nim, inne z kolei przeradzają się w obsesję i środek, dzięki któremu możemy zdobyć jakiś cel, którego bez pomocy kłamstwa nie osiągnęliśmy. A słyszeliście o tzw. (chyba) kłamstwach białych? Ponoć są takie i mimo że rzeczywiście okłamujemy drugą osobę, to naprawdę dla jej dobra. I wykluczam tu np. zatajenie zdrady, krycie tajemnic, itd. bo to nie są i nie będą kłamstwa białe. Te mają polegać na niedopowiedzeniu innej osobie kilku faktów, po to, żeby wszystko było w porządku - tak kiedyś przynajmniej słyszałam od pewnego psychologa. Chociaż... jak każda cecha i kłamstwo jest cechą osobniczą, a każde jego 'zastosowanie' jest jedyne, nie można chyba uogólniać. (...)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zla_zakonnica




Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Pon 20:52, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Tam gdzie mieszkam, jest taka dziewczyna która kłamie notorycznie O co chodzi, ona opowiada różne historie wymyślone przez siebie. I twierdzi ze one zdarzyły sie naprawdę i ona brała w nich udział.
Kilka lat temu opowiadala o swojej przeszłości i po wsi krązyło co najmniej 5 wersji ja z moja kolezanką publicznie powiedziałysmy jej prosto w oczy ze nie wierzymy w ten stek kłamstw. Nawet ją nie ruszło
Kłamanie to chyba taka choroba chociarz w jej wypadku to chyba stwarzanie historii nie prawdziwych. Myslałam ze z wiekiem z tego wyrośnie gdy to opowiadała chodziła do 1 gimnazjum lub konczyła podstawówke
Powiedzcie kto uwierzy ze dziewczynka 10 letnia byla prostytutka(ta dziewczynka to ona) bo tata byl w wiezieniu (wersja druga odszedl bo mial długi, wersja trzecia odszedl bo mial kochenke) a mama szpitalu dla psychicznie chorych.
Teraz dziewczyna jest 1 liceum a nadal opowiada różnorakie historie tylko nikt nie bierze tego na serio co prawda zmienila forme swoich wypowiedzi mówi rzeczy ktore sa bardziej prawdopodobne ale to nadal klamstwa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KoDa
Gość






PostWysłany: Wto 20:49, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Kłamstwo dla czyjegoś dobra... wiecie, to czasem jest dobre, ale nie zawsze. To zależy jaka jest ta osoba do której się zwracamy. Wydaje mi się, że nie powinniśmy kłamać.... ja kiedyś skłamałam najbliższą mi osobę i bardzo tego żałuje! Teraz dzień w dzień muszę walczyc, aby ponownie mi zaufała! Dlatego uważam że nie warto kłamać, klamstwo ma baaaardzo krótkie nogi
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 21:07, 09 Kwi 2007    Temat postu:

kłamstwo... mówi się, że ma krótkie nogi, ale moim zdaniem to trochę nie do końca tak... jeśli ktoś umie kłamać to nikt nie pozna po nim, że kłamie...

jednak nie powinniśmy kłamać... nie chodzi tylko o to, że to złe, ale o to, że sprawiamy komuś przykrość [szczególnie, gdy wyda się, że kłamaliśmy]...

niestety nie można nikogo zmusić do tego, by mówił tylko prawdę... to kwestia sumienia człowieka i jego chęci... bo nie kłamanie nie jest trudne... skoro ja potrafię to inni tez mogą...
Powrót do góry
Debbi




Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Widzew Łódź - Janów x]

PostWysłany: Pon 21:11, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
kłamstwo... mówi się, że ma krótkie nogi, ale moim zdaniem to trochę nie do końca tak... jeśli ktoś umie kłamać to nikt nie pozna po nim, że kłamie...

jednak nie powinniśmy kłamać... nie chodzi tylko o to, że to złe, ale o to, że sprawiamy komuś przykrość [szczególnie, gdy wyda się, że kłamaliśmy]...

niestety nie można nikogo zmusić do tego, by mówił tylko prawdę... to kwestia sumienia człowieka i jego chęci... bo nie kłamanie nie jest trudne... skoro ja potrafię to inni tez mogą...


* *** *** *** *

yh... to mój post, ale mam kłopot z netem i nie zalogowało mnie... =|


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PRZYJACIELE BEZ TWARZY Strona Główna -> Dyskusje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
Regulamin